Zima trochę odpuszcza,nadeszła faza ostrych roztopów,gumowce wyjęte z szafy,pies ćwiczy swoją cierpliwość i moją również,bo po każdym spacerze ma miejsce porządne wycieranie łap i usmarowanego błotem upasionego brzuchola mojego czworonoga,ale nie narzekam. Wychodzi się na dwór i czuć już rześkość w powietrzu,ptaki ćwiergolą,miło jest,widać, że nadchodzą wiosenne zmiany, przeobrażenia.W związku z tym,że zima być może już niedługo sobie pójdzie,a wraz z nią odejdą grube kurtki i swetry ukrywające pozimowy tłuszczyk trzeba pomyśleć trochę o zmianach w jadłospisie,o przerzucaniu się na lżejsze posiłki,przekąski,żeby potem problemu na wiosnę nie było,że ona nastała,a ja niegotowa, snem zimowym jeszcze ogarnięta,a zupełnie nie ogarnięta w zmianie pory roku.Stąd też pojawiła się propozycja koktajlu w ramach lekkiej kolacji,co by w taki owocowy,kolorowy sposób przestawić się na bardziej lekkostrawne żarełko.
Składniki:
- 1 banan
- 1 pomarańcza
- 1/3 szklanki mleka(użyłam mleka 1,5%tłuszczu)
- 1 czubata łyżeczka miodu
Wykonanie:
Banana i pomarańczę obrałam ze skórek i pokroiłam na mniejsze części do pojemnika.
Do owoców dolałam mleko i dołożyłam miód.
Wszystko zmiksowałam blenderem na postać płynną.
Zmiksowany koktajl przelałam do szklanki.
Najlepiej pić go od razu po przygotowaniu oraz dobrze jest użyć do przyrządzenia danego koktajlu owoców,które wcześniej były schłodzone w lodówce i oczywiście korzystać z zimnego mleka. Koktajl jest rewelacyjny,bo samo smaczny to za mało powiedziane. Świetne połączenie dwóch smakowitych owoców z wyrazistą nutką miodu.Koktajl jest dość płynny,jedynie lekko zawiesisty,więc spokojnie można go sączyć przez słomkę.Koncepcja lekka,a jak pyszna.Owy napój koktajlowy jest bardzo orzeźwiający,to świetny pomysł dla łasuchów, którzy chcą sobie dostarczyć trochę słodyczy w mniej kalorycznej,lżejszej wersji.
Chwila dwie i gotowe! Za to uwielbiam koktajle :D
OdpowiedzUsuń