Zaistniała potrzeba skombinowania jakiegoś mięsa do obiadu, nastąpił zatem przegląd lodówki i po okiełznaniu i zarejestrowaniu posiadanych składników wyłoniła się koncepcja na zrobienie schabowej roladki.Fajne i uniwersalne są takie schabowe zawijasy,bo można sobie mówiąc kolokwialnie"wsadzić"do nich co się tylko chce,doprawić za każdym razem innymi,ulubionymi przyprawami i niby ten sam zawinięty,zrolowany schab,a daje inne danie,inny smak.Tym razem w nadzieniu schabu znalazła się plasterkowana mielonka i kiszona kapusta.
Składniki:
- 2 plastry schabu
- 4 plastry mielonki
- kiszona kapusta(z dodatkiem marchewki)
- 1 jajko
- bułka tarta
- olej
- pieprz
- oregano
- suszona cebula
Wykonanie:
Plastry schabu rozbiłam tłuczkiem i z obu stron oprószyłam, natarłam mięso przyprawami(użyłam trochę pieprzu i sporo oregano i suszonej cebuli).
Na każdy z plastrów schabu położyłam po 2 plastry mielonki,a na ich środek trochę kiszonej kapusty.
Zwinęłam mięso dość ściśle w rulonik,roladkę.Mięso dobrze się trzymało,nie rozpadało się,nie trzeba było się posiłkować wykałaczką,ale gdyby było kapryśne i nie chciało trzymać formy rolady można sobie pomóc spinając je wykałaczką.
Zwinięte mięsne rolady obtaczałam w rozmąconym jajku i bułce tartej.
Na patelni rozgrzałam olej.Smażyłam schabowe rolady z obu stron na małym płomieniu w dość sporej ilości tłuszczu.
Nie jest to jedzenie pracochłonne.A może być ciekawą formą spożytkowania schabu.Wyszło smacznie,zachęcało zapachem do zjedzenia,który zdecydowanie zdominował zapach kapusty i była to korzystna przewaga.Plusem jest też to,że nie soliłam już mięsa, kapusta jest wystarczająco słona,zatem można zaoszczędzić na soli,co z pewnością wpłynie na to,że będzie zdrowiej i w minimalnym stopniu zrekompensuje dość sporą ilość tłuszczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz