piątek, 13 czerwca 2014

Nanobytes - recenzja.

Jakiś czas temu otrzymałam w ramach współpracy,do testowania sporą ilość cukierków Nanobytes(http://www.lotsoflittlesweets.com/pl).Dostałam trzy duże paczki(w zamykanych torebkach)po 65g i 6 małych paczuszek(saszetek)po 25g Nanobytes w 3 smakach:o smaku coli,truskawki i gumy balonowej.


Nanobytes są to malutkie cukiereczki,które można żuć.Czy to w dużej,czy w małej paczce jest ich pełno,mnóstwo.Mimo,że cukierki są malutkie,to wystarczy ich tylko kilka,by długo je żuć. Cukiereczki wyglądają jak drobniutkie,pofałdowane małe planetki, albo atomy.Zresztą wedle historyjki umieszczonej na stronie Nanobytes cukierki te zostały przywiezione przez Nano-Astronautów z planety Nano,która z owych cukierków była zbudowana ;).

Jak już wcześniej wspomniałam cukierki występują w trzech smakach.Smaki są bardzo wyraziste,bardzo łatwo odgadnąć nie czytając nawet nazwy smaku z etykiety jaki smak ma dany konsumowany cukierek.Smak cukierka dość długo utrzymuje się ustach nawet po zjedzeniu.Cukierki są wydajne,intensywne i pyszne w smaku.
Co do smaku ja osobiście mam w Nanobytes swojego smakowego faworyta.A jest nim mianowicie:

  
Smak coli zdecydowanie jest moim ulubionym.Wszystkie smaki Nanobytes mi odpowiadały,pasowały,ale najbardziej do gustu przypadł mi właśnie smak coli.

Cukierki Nanobytes mają pyszne smaki.Mają poręczne opakowania, można je wszędzie zabrać ze sobą,wrzucić do torebki,plecaka,czy w kieszonkę i zawsze mieć je pod ręką.Nanobytes to fajna alternatywa dla gum do żucia.Jest to z całą pewnością cukierkowa innowacja,do tej pory nie widziałam tego typu produktu,który byłby połączeniem gumy z cukierkiem w takiej formie.Dodatkowo producent na opakowaniu informuje,że cukierki Nanobytes to produkt odpowiedni dla wegetarian.Cukierki można nabyć,zakupić w Empiku lub w marketach Tesco.

Zachęcam do odwiedzenia strony Nanobytes: http://www.lotsoflittlesweets.com/pl oraz do zajrzenia na ich fanpage: https://www.facebook.com/nanobytespolska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz