sobota, 31 sierpnia 2013

Arbuzowy drink na winie z cytrynową nutką.

Taka mała drinkowa,arbuzowa wariacja dla dorosłych o przyjemnym różowiutkim kolorze w ramach sobotniego relaksu.

Składniki:

- spory kawałek arbuza
- 0,5 szklanki różowego,półsłodkiego wina CELEBRO
- 0,5 szklanki mineralnej wody gazowanej
- sok z cytryny
- 2 łyżeczki cukru cytrynowego
- 2 kostki lodu

Wykonanie:

Od arbuza odkroić skórkę.Pokroić arbuza na mniejsze części oraz oczyścić go z pestek.Przełożyć arbuza do pojemnika,w którym będziemy mogli go zmiksować z innymi składnikami.Skropić arbuza sokiem z cytryny.Do arbuza dosypać cukier cytrynowy(jeśli nie mamy cytrynowego cukru możemy zastąpić go zwykłym cukrem z dodatkiem odrobiny kwasku cytrynowego lub cukrem z większą ilością dodanego soku z cytryny).


Do arbuza z cytrynowymi dodatkami dolać wino i gazowaną wodę mineralną.

Wszystkie składniki zmiksować blenderem.


Przelać gotowy napój do szklanki.Dołożyć do niego kostki lodu i gotowe.

Jest to bardzo orzeźwiający,lekki,letni drink. To dobra propozycja na drink w ramach zakończenia wakacji,tak na pożegnanie sierpnia.
Użyłam do przygotowania drinka półsłodkiego,różowego wina CELEBRO,które podniosło smakowe walory drinka,gdyż wino samo w sobie ma pyszny smak,zestawione w drinku świetnie się sprawdziło.


Drink za sprawą wina i gazowanej wody jest bardzo musujący,w trakcie picia ma się wrażenie,że wytworzone w nim bąbelki przyjemnie bulgoczą,szczypią w język.To smaczna mikstura o rozweselających właściwościach ;).

Śliwki pod kruszonką z orzechami włoskimi i półsłodkie,różowe wino CELEBRO.

Po co wyjadać kruszonkę z innych wypieków jak można przygotować i jeść samą kruszonkę i zajadając się nią mieć sto procent przyjemności.Obecnie na czasie są śliwki,zatem na nie padło,by je pod kruszonką zapiekać.A dodatkowo,co by podniebieniu bardziej dogodzić do kruszonki dodałam orzechy włoskie,które dodały owej kruszonce smakowitości.
Składniki:

- 14 śliwek(użyłam renklod)
- 1/3 kostki masła plus trochę do wysmarowania naczynia
- 4 czubate łyżki mąki pszennej
- 3 czubate łyżki cukru plus 2 łyżeczki
- 2 dość czubate łyżki orzechów włoskich
- szczypta cynamonu

Wykonanie:

Naczynie,w którym będziemy zapiekać śliwki pod kruszonką wysmarować masłem.W wysmarowanym masłem naczyniu ułożyć opłukane, pozbawione pestek i przełamane na połówki śliwki tak,by ich skórka była na dnie naczynia,a miąższ śliwek ułożony był do góry.Śliwki posypać 2 łyżeczkami cukru oraz solidną szczyptą cynamonu.


Do osobnego naczynia przełożyć 1/3 kostki masła,dodać 4 czubate łyżki mąki,3 łyżki cukru oraz 2 dość czubate łyżki rozdrobnionych orzechów włoskich.

Wszystkie składniki połączyć ze sobą,rozetrzeć w palcach przygotowując tym sposobem kruszonkę.


Posypać kruszonką ułożone w naczyniu śliwki.


Zapiekać śliwki pod kruszonką przez 30 minut w piekarniku nagrzanym do 195 stopni.


Śliwki pod kruszonką to szybki i bardzo aromatyczny deser.Jest pyszny na ciepło w połączeniu z przykładowo dla kontrastu zimnymi ulubionymi lodami,jogurtem,czy słodką śmietanką.Ja jadłam kruszonkę z waniliowym jogurtem i było to bardzo smakowite zestawienie.Śliwki rozpadły się pod wpływem pieczenia i powstał z nich świetny niby dżem,ciepły sos ze śliwek z wyczuwalnymi kawałkami owoców.Miękkie śliwki plus chrupiąca kruszonka z pysznymi i równie chrupiącymi orzechami to świetny deser.

Śliwki pod kruszonką podawałam z różowym,półsłodkim winem CELEBRO.Wino ma przyjemny delikatny smak,słodycz w nim jest subtelnie wyczuwalna,wino nie jest przesłodzone dzięki czemu w zestawieniu go z deserem nie powoduje,że się zasładzamy,że nas od słodkości mogłoby zemdlić,przyjemnie się je sączy.Wino było świetnym dopełnieniem,dodatkiem do deseru.Jest szczególnie polecane do wszelakich ciast,wypieków,lodów i różnorakich deserów.Wino ma klarowną,różową barwę i subtelny,orzeźwiający smak z owocową nutą.Produkowane jest z wyselekcjonowanych owoców winogron.Dobra kruszonka i dobre wino to świetny zestaw na sobotni podwieczorek gwarantujący dobry nastrój.

piątek, 30 sierpnia 2013

Dżem śliwkowy z węgierek z waniliową nutką.

A to już druga wspomniana wersja śliwkowego dżemu,bardziej tradycyjna z drobnym waniliowym dodatkiem.

Składniki:

- 3 kg śliwek
- 750g cukru
- 0,5 szklanki zimnej wody
- 20g cukru waniliowego

Wykonanie:

Opłukane i pozbawione pestek śliwki przełożyć do garnka i zasypać je cukrem i cukrem waniliowym oraz dolać do nich wodę.


Wstawić śliwki do gotowania na bardzo małym ogniu.


Gotowanie trochę potrwa,kilka godzin zanim całe owoce śliwek przemienią się w dżem.Podczas gotowania nie zapominać o mieszaniu od czasu do czasu.

Gotowy dżem przelewać gorący do słoiczków,które po napełnieniu i zakręceniu odstawiać przekręcone do góry dnem.

Ten dżem wyszedł dużo gęstszy niżeli śliwkotella(która jest zawiesista,ale bardziej płynna),ten dżem na ścisłą,sztywną konsystencję.W jednym czasie udało się przygotować dwa rodzaje dżemów śliwkowych z węgierek w ramach zapasów na zimę.W całej kuchni roiło się od śliwek,a w całym domu pachniało śliwkami.

Pogoda była niespecjalna,a ja miałam kuchenne zajęcia więc mój czworołapny pupil bardzo się nudził.

Wylegiwał się rozkosznie cały czas na poduchach,gdy ja jak mrówka uwijałam się ze śliwkami,a wyglądał równie słodko co te moje śliwkowe dżemy.

Śliwkotella do słoika.

Jesień zbliża się wielkimi krokami,jest chłodniej,dzisiaj to i nawet deszczowo,można dostrzec coraz więcej cudnie mieniących się żółto brązowych liści opadniętych na ziemi.Zatem nadchodząca jesień motywuje,by poupychać trochę letnich plonów do słoików,by później mieć zapasy na zimę.Wczoraj w kuchni zorganizowałam śliwkową przetwórnię,co zaowocowało kilkoma słoikami dżemu śliwkowego w dwóch wariantach.Powstał dżem śliwkowy (zaprezentowany poniżej)z dodatkiem kakao,który bywa także nazywany czekośliwką,czy śliwkową nutellą oraz typowy dżem śliwkowy z waniliową nutką.

Składniki:

- 3 kg śliwek(węgierek)
- 1 kg cukru
- 3 dość czubate łyżki gorzkiego kakao

Wykonanie:

Opłukane śliwki pozbawić pestek i umieścić w garnku.


Zmiksować śliwki blenderem.


Do zmiksowanych śliwek dodać cukier.


Wstawić garnek ze śliwkami zasypanymi cukrem do gotowania na bardzo małym ogniu.Podczas gotowania dżem od czasu do czasu zamieszać,by się nie przypalał,a także zbierać tworzącą się na wierzchu dżemu pianę(tak zwaną"szumowinę").
Na sam koniec gotowania(trochę to jednak potrwa,dobrze zarezerwować sobie na śliwkowe przetwory jakieś popołudnie),jak śliwki osiągną już dość gęstą konsystencję dodać kakao.


Dodane kakao wymieszać w gotującym się śliwkowym dżemie.Pogotować całość jeszcze kilka minut i wyłączyć kuchenkę.
Gorący dżem nalewać do słoików,słoiki zakręcać i odstawiać wieczkiem do dołu.

Dżem oczywiście już został zdegustowany w naleśniku.Kakao jest przyjemnie w nim wyczuwalne.Kakaowy dodatek do dżemu ze śliwek to smakowite urozmaicenie śliwkowego przetworu.Owa śliwkotella będzie świetnym dodatkiem do wszelakich wypieków,słodkości, deserów,jak i na kanapki,czy do wcześniej wspomnianych naleśników.

środa, 28 sierpnia 2013

Serek wiejski z żółtymi pomidorami i kiełkami rzodkiewki.

Tak wyglądała moja wczorajsza kolacja.Zrobiona na szybko z zamiarem by było w miarę lekko,zdrowo i pożywnie.I myślę,że cel został osiągnięty,było dość niskokalorycznie,a jednocześnie sycąco.

Składniki:

- 200g serka wiejskiego
- 3 średnie żółte pomidory
- 3 łyżki kiełków rzodkiewki
- sól
- pieprz czarny mielony
- lubczyk

Wykonanie:

Serek wiejski przełożyć do miseczki. Opłukane pomidory pokroić w kosteczkę i dodać do serka.


Do serka i pomidorów dołożyć kiełki rzodkiewek i dosypać sporą dawkę lubczyku.

Całość zamieszać.Doprawić solą i pieprzem do smaku.

Poszło szybciutko i prościutko i w efekcie powstała smaczna kolacja.Solidna micha nie zawierająca wcale dużo kalorii nasyciła bez problemu nawet takiego głodomora jak ja.Miałam wrażenie,że żółte pomidory są słodsze od czerwonych,co było jak najbardziej na plus i dodało ciekawego efektu w smaku,zwłaszcza przy połączeniu owego słodkiego posmaku pomidorów z dość pikantnymi kiełkami rzodkiewki i pozostałymi przyprawami.Stanowczo lepiej smakowało,niżeli wyglądało,ale wyglądało też z kolei nie aż tak najgorzej i było naprawdę pyszne.

wtorek, 27 sierpnia 2013

Makaron a'la carbonara i czerwone,półwytrawne wino Celebro.

Z reguły jadamy makaron,jeśli jest on z sosem,w pomidorowej wersji.Ja ogólnie lubię wszystko mięsne,czy warzywne z dodatkiem pomidorowego sosu,który czasem z braku laku zastępuję również uwielbianym przeze mnie ketchupem.Wszystko co tylko się logicznie nadaje zżerałabym z ketchupem,pomidorowym sosem.Jednak przyszła pora zmienić nieco oblicze,odcień podawanego makaronu,bo stwierdziłam,że dobrze by było spróbować makaronu w jasnej kolorystyce.Popełniłam zatem w ramach obiadu włoską carbonarę, którą podałam z włoskim winem Celebro.

Składniki:

- 250g makaronu spaghetti
- 300g boczku wędzonego
- 3 cienkie kiełbaski frankfurterki
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 200g śmietany 18%tłuszczu
- 2 jajka
- 100g sera żółtego
- oliwa z oliwek
- suszona nać pietruszki
- sól ziołowa
- pieprz czarny mielony

Wykonanie:

Makaron ugotować w osolonej wodzie na al dente,a następnie odcedzić go z wody.
Do pojemnika przełożyć śmietanę i wbić do niej jajka.


Obsypać śmietanę z jajkami solidną dawką suszonej natki pietruszki.


Następnie do śmietany,jajek i pietruszki zetrzeć żółty ser(nie całą ilość,zostawić odrobinę,by móc zetrzeć go na już gotową potrawę).


Obsypać zawartość pojemnika odrobiną soli i pieprzu.Całość dokładnie wymieszać i odstawić na moment.


Cebulę pokroić w kostkę,czosnek drobno posiekać.Podsmażyć cebulę z czosnkiem na patelni z rozgrzaną oliwą z oliwek.


Dobrze jest użyć dużej patelni,bo będziemy na nią przekładać wszystkie składniki,zatem niech patelnia będzie spora,by dało się na niej wszystko umieścić,a następnie całość swobodnie wymieszać. Ja użyłam patelnianego woka.
Boczek i frankfurterki pokroić w nieduże kawałki i dodać je do zrumienionej cebuli z czosnkiem.


Całość podsmażać jeszcze moment,aż boczek i frankfurterki się zarumienią.
Następnie do podsmażonej cebuli,czosnku i wędlin dodać całą porcję ugotowanego makaronu.


Po chwili na patelnię przelać wcześniej przygotowany sos na bazie śmietany.

Całość zamieszać.Podgrzewać jeszcze jedynie przez chwilkę na niedużym ogniu,by sos nieco zgęstniał,ale uważając przy tym także,by nie zrobiła się z niego jajecznica.W tym czasie można jeszcze ewentualnie doprawić danie solą i pieprzem do smaku.
Gotowe danie przełożyć do talerzy.Na wierzch każdej porcji zetrzeć trochę sera żółtego i na owy ser posypać odrobinę suszonej pietruszki.

U mnie z podanej ilości składników powstały dwie porcje carbonary.Pyszne danie,co tu dużo komentować objedliśmy się okropnie,ale warto było,bo to smaczna makaronowa potrawa.

Danie podałam z czerwonym,półwytrawnym winem Celebro rodem z Włoch.Wino ma intensywny,wyrazisty smak i nasyconą,głęboką czerwona barwę.Jego aromat jest przyjemnie owocowy.Silnie wyczuwalna jest w jego posmaku winogronowa nuta,dzięki temu,że zostało wyprodukowane ze starannie i specjalnie wyselekcjonowanych owoców winogrona uprawianych w rejonach północnych Włoch.Wino jest polecane szczególnie do makaronów, pizzy oraz dań z wieprzowiny.Wino znakomicie podkreśliło smak mojej potrawy,którą w dniu obecnym była carbonara.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Sałatka z bobu z jajkiem,tuńczykiem i rzodkiewką.

W sezonie na bób,który moim zdaniem był zdecydowanie za krótki, załadowałam porcję bobu do woreczka i zamroziłam,aby mieć go na czas,gdy bobu to już tylko ze świecą szukać,a gdy nam przyjdzie na niego ochota.I nadszedł taki czas,że pojawił się smak na bób i wtedy z szerokim wyszczerzem zębów,z ogromnym uśmiechem na ustach można było wyjąć ów woreczek z bobem i na smakowity sposób go spożytkować.Z bobu powstała sałatka,która była dobrą opcją na kolację.

Składniki:

- 1,5 szklanki bobu
- 1 puszka tuńczyka(w sosie własnym)
- 4 jajka
- 8 kulek rzodkiewki
- majonez
- sól
- pieprz kolorowy
- tymianek
- sól czosnkowa
- 2 łyżeczki przyprawy kucharek

Wykonanie:

Bób ugotować w wodzie z dodatkiem przyprawy kucharek do miękkości.W międzyczasie jak bób się gotuje wstawić także jajka do gotowania i ugotować je na twardo.Ugotowany bób odcedzić i gdy się przestudzi zdjąć z niego typowe dla bobu osłonki i przełożyć obrany bób do miseczki.

Ugotowane i nieco przestudzone jajka obrać ze skorupek i pokroić w kostkę.Rzodkiewkę także pokroić w kosteczkę.Pokrojone jajka i rzodkiewkę dodać do miseczki z bobem.


Tuńczyka wyjąć z puszki odcedzając go tym samym z zalewy i rozdrobnić go nieco widelcem.Dodać tuńczyka do pozostałych składników umieszczonych w misce.


Do wszystkich składników dodać majonez oraz trochę tymianku i soli czosnkowej.

Wszystkie składniki w misce wymieszać.Na koniec doprawić sałatkę do smaku solą i kolorowym pieprzem.


Sałatki nie wyszła nadmierna ilość,tylko taka ilość akurat by zjeść ją z domownikami do kolacji i nie magazynować później w lodówce.Sałatka jest sycąca,wszystkie składniki razem zestawione dały smaczne połączenie.Sałatka powstała na szybko, spontanicznie,starałam się dobrać składniki do niej tak,by w miarę się skomponowały,jako tako do siebie pasowały i okazało się,że wyszło smakowicie,jak widać czasem nie trzeba dużo myśleć,by powstało coś dobrego,bo czasami zanadto główkując można zbyt przekombinować i jest to prawidłowość,która czasami sprawdza się zarówno w kuchni,jak i innych sferach życia.

Zatem dzisiaj przedstawiam smaczną i powstałą spontanicznie sałatkę oraz moich gości,którzy od kilku dni bywają na moim parapecie.
A oto oni:

Urocze sikorki,mało tego,że przybywają i elegancko wyglądają to dodatkowo sympatycznie świergolą.Jak są na parapecie to pies siedzi w pokoju lampiąc się w stronę okna jak zahipnotyzowany i kręci głową jak śpiewają.Upodobały sobie parapet w małym pokoju,nie paskudzą i nie są płochliwe zbytnio,nie uciekły jak im robiłam zdjęcie.Jedna z nich to wyjątkowo była odważna,nie nawiała nawet jak mnie zobaczyła,gdy właziłam w szybę,żeby jej zrobić wyraźniejsze zdjęcie.Ich wizyta zatem to jak narazie bardzo przyjemne odwiedziny.

piątek, 23 sierpnia 2013

Bananowy koktajl z czerwoną porzeczką na maślance.

Były upały,to i były koktajle.Teraz od kilku dni ochłodzenie,ale zza chmurek już dzisiaj zaczęło niepozornie wyglądać słoneczko. Koktajle są świetne na upały,pogodę,bo ochładzają i orzeźwiają, jak i na niepogodę,pochmurne dni,bo dodają nieco koloru i słodyczy i przywołują na myśl gorący,przyjemny czas,kiedy można było bezkarnie wylegiwać się na słońcu.Tym razem koktajl z wielosezonowym bananem i letnią porzeczką z dodatkiem maślanki z kawałkami czekolady,czyli z tak zwaną maślankową stracciatellą.

Składniki:

- 1 średni banan
- 5 łyżek czerwonej porzeczki
- 2 łyżeczki białego cukru
- 200ml maślanki stracciatella

Wykonanie:

Porzeczki opłukać,osuszyć i przełożyć do pojemnika,w którym będziemy wszystko miksować.Banana obrać ze skórki,pokroić na mniejsze części i dodać do czerwonych porzeczek.


Do owoców dosypać cukier.


Zalać owoce z cukrem maślanką.


Wszystkie przełożone do pojemnika składniki zmiksować blenderem.


Przelać koktajl do kielicha,naczynia,z którego będziemy go jeść.
Koktajl można konsumować od razu lub po schłodzeniu.Wyszedł gęsty,zapewne za sprawą banana,a przez to także był sycący. Dzięki temu,że dodałam maślankę o smaku stracciatella w koktajlu wyczuwa się przyjemnie rozpływające się w ustach kawałeczki, niczym drobne opiłki,czekolady.Porzeczki przełamują słodycz nadając maślankowemu napojowi przyjemniej kwaskowatości, rześkości.Koktajl przez swoją dość gęstą konsystencję nadaje się bardziej do jedzenia łyżeczką,niżeli do sączenia przez słomkę. Koktajl ma przyjemny kolor i jest smakowitą porcją zdrowego deseru,pysznej owocowej słodkości.

czwartek, 22 sierpnia 2013

Pierś z kurczaka w cieście francuskim i białe,półwytrawne francuskie wino CELEBRO.

Już od dawna nosiłam się z zamiarem przygotowania piersi z kurczaka w cieście francuskim i w końcu się zebrałam i owe danie przyrządziłam.Byłam bardzo ciekawa smaku,interesowało mnie jak będzie smakowało połączenie mięsa z kruchym ciastem francuskim.I okazało się,że efekty są bardzo zadowalające.Można by rzec,że powstał posiłek w stylu francuskim,bo i kurczak został zawinięty we francuskiego ciasto i wino,z którym owy posiłek podałam również pochodzenie ma francuskie.

Składniki:
- 1 średnia pierś z kurczaka
- kawałek ciasta francuskiego(płat ciasta takiej wielkości,by dało się nim owinąć pierś z kurczaka)
- oliwa z oliwek
- 1 jajko
- sól
- pieprz czarny mielony
- kminek
- zioła prowansalskie
- curry

Wykonanie: 
Zaczęłam od tego,że natarłam pierś z kurczaka przyprawami,a następnie podsmażyłam ją na patelni z dobrze rozgrzaną oliwą z oliwek na rumiano. 


Usmażoną pierś odłożyłam na ręcznik papierowy,by odsączyć z niej nadmiar tłuszczu i aby ostygła.Następnie lekko ostygniętą pierś przełożyłam na płat ciasta francuskiego. 


Boki ciasta z ułożonym już kurczakiem ponacinałam nożem w niezbyt cienkie paski.Zakryłam pierś z kurczaka ciastem francuskim przeplatając na mięsie na zmianę pasy z naciętego ciasta. 


Zalepiłam także na kurczaku ciasto na końcówkach,tak,by cała pierś była francuskim ciastem okryta,owinięta.Przełożyłam pierś z kurczaka zawiniętą w ciasto do blaszki wyścielonej papierem do pieczenia i posmarowałam za pomocą pędzelka wierzch ciasta rozbełtanym jajkiem. 


Wstawiłam tak przygotowane mięso owinięte ciastem do piekarnika nagrzanego do 195 stopni i piekłam je przez 30 minut,aż ciasto zrobiło się rumiane i chrupiące. 


Tak przygotowane mięso kurczaka ma dwie zalety–pysznie smakuje i przyjemnie,dość efektownie wygląda.Połączenie soczystego, smakowicie doprawionego,chudego mięsa z piersi kurczaka z kruchym,chrupiącym ciastem francuskim to świetne zestawienie. Powstała taka niczym krucha bułeczka z pyszną zawartością w środku.Danie jest sycące,można podać je z ulubioną surówką, sałatką.Z pewnością jeszcze nie raz będę powracała do tego patentu.

Podałam owe danie z białym,półwytrawnym francuskim winem CELEBRO. Wino świetnie skomponowało się z potrawą,było znakomitym dodatkiem do posiłku.Wino ma przyjemną dla oka złocistą,klarowną barwę,rześki,wyrazisty smak z wyłaniającą się cytrusową nutą. Jest łagodne w posmaku,przyjemnie się je sączy,lampka owego wina świetnie pasuje do dość lekkich dań,przekąsek.Zaleca się podawanie tego rodzaju wina do przyrządzonego na wszelaki sposób kurczaka,różnorakich sałatek,czy też wszelakiego typu serów.
Potrawa świetnie smakowała z powyżej opisanym winem