wtorek, 31 grudnia 2013

Makowe ciasteczkowe choinki przekładane dżemem wiśniowym.

Ciasteczka przygotowywane na święta,stąd też ich choinkowy kształt.Mak zresztą też jest produktem pasującym, charakterystycznym dla świąt Bożego Narodzenia.Powstały zatem ciasteczka i smakowo i wizualnie typowe,adekwatne do grudniowych świąt.Przepis został zaczerpnięty z bloga:http://www.domowe-wypieki.pl.Dokonałam w przepisie kilka modyfikacji.Zmiany polegały głównie na tym,że podwoiłam porcję składników,bo potrzebowałam większej ilości ciasteczek,zwiększyłam także ilość cukru,bo wolę dość wyraziście słodkie wypieki,a także ja przed robieniem ciasteczek nie chowałam surowego ciasta to lodówki jak to było zalecane,tylko od razu przystąpiłam do produkcji ciasteczek zaraz po zagnieceniu ciasta.

Składniki:

- 600g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 250g cukru
- 1 opakowanie(16g)cukru waniliowego
- 2 jajka
- 360g margaryny
- 0,5 szklanki maku
- dżem wiśniowy 

Wykonanie:

Wszystkie składniki za wyjątkiem wiśniowego dżemu umieściłam w misce.


Wszystkie produkty z miski wymieszałam ze sobą ręcznie zagniatając tym samym jednolite ciasto.


Dużą blachę z piekarnika wyścieliłam papierem do pieczenia.Brałam trochę makowego,surowego jeszcze ciasta i rozpłaszczałam je na blaszce wyłożonej pieczeniowym papierem.Do rozpłaszczonego ciasta przykładałam foremkę w kształcie choinki,foremkę dociskałam,a nadmiar ciasta wystający poza kształt choinki odbierałam dłuższym końcem łyżeczki.

Gdy blacha każdorazowo zapełniła się ciasteczkami wkładałam ją do piekarnika.Każdą porcję ciasteczek piekłam przez 10 minut w temperaturze 180stopni.Ciastka po upieczeniu zostawiałam na kratce,blaszce,by miały czas wystygnąć i stwardnieć nieco,bo od razu po wyjęciu z piekarnika są nieco wątłe,delikatne.Upieczone i przestygnięte ciasteczka przekładałam dżemem.Na jedno ciastko nakładałam trochę dżemu,rozprowadzałam dżem po ciasteczku i przykładałam do niego drugie choinkowe ciastko nie posmarowane dżemem.

Przygotowanie ciasteczek poszło bardzo sprawnie,a makowych choinek wyszło mnóstwo.Ciasteczka są kruche,mają pyszny maślano-waniliowy posmak.Mak i wiśniowy dżem to smakowite połączenie. Można oczywiście do przełożenia ciasteczek użyć dżemu o innym smaku,ważne,żeby owy dżem dobrze się rozsmarowywał,nie był zbyt gęsty.Mi do tych ciasteczek najlepiej pasował dżem wiśniowy i był to trafny wybór,bo ciasteczka nim przełożone świetnie smakowały. Ciasteczka są świetnymi drobnymi słodkościami na dwa kęsy zarówno do kawy,jak i do kakao,czy mleka.

Do przygotowania ciasteczek użyłam maku,który otrzymałam od sklepu Ziołowy zakątek: http://www.ziolowyzakatek.sklep.pl. Suchy,niebieski mak ogromnie przydał się przy świątecznych wypiekach.Mak wyprodukowany został przez Dary Natury.Paczka miała wagę 250g,trochę mi tego maku jeszcze zostało,więc uda mi się jeszcze coś z jego dodatkiem wykombinować.


A tutaj jeszcze Bleki"chapający","łofujący" pod choinką, kolędujący sobie świątecznie po swojemu.

sobota, 28 grudnia 2013

Pierogi z masą makową.

Zamiast klusek z makiem,makowych łazanek,tak zwanych makiełek na Wigilię w ramach potrawy zawierającej mak przygotowałam pierogi na słodko z masą makową.

Składniki:

- 2 szklanki mąki
- 2/3 szklanki wody
- 1 jajko
- 1 łyżka oleju
- aromat pomarańczowy
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 400g gotowej masy makowej
- kandyzowana skórka pomarańczowa

Wykonanie:

Z mąki,wody,jajka i z oleju wraz z dodatkiem waniliowego cukru i pomarańczowego aromatu zagniotłam pierogowe ciasto.



Ciasto rozwałkowywałam porcjami na stolnicy(ja wykorzystałam silikonową stolnicę,którą dostałam od www.pysznapaczka.pl).W rozwałkowanym cieście wykrawaczem do kółek,który otrzymałam poprzez pyszną paczkę wycinałam okrągłe placki(ale można wycinać oczywiście okrągłe placki także szklanką).


Na każde wycięte kółko nakładałam trochę masy makowej.


Zalepiałam masę makową w pierogowym cieście formując pieroga,w którego złączeniach dłuższym końcem łyżeczki robiłam falbankę.


Ulepione pierogi gotowałam we wrzącej wodzie do momentu,aż nie wypłynęły na powierzchnię,co oznaczało,że są gotowe i można wyłowić je łyżką cedzakową.


Ugotowane pierogi ułożyłam w naczyniu i posypałam je po wierzchu kandyzowaną skórką pomarańczową(domowej roboty).

Pierogi są pyszne zarówno na ciepło(od razu po ugotowaniu,czy po podgrzaniu),jak i na zimno.To świetna makowa potrawa zarówno na wigilijną kolację,jak i obiad,pierogowy posiłek na inny czas dla osób,które lubią mak i pierogi w wersji na słodko.Ja użyłam gotowej masy makowej z puszki z dodatkiem różnorakich bakalii, żeby było szybciej,ale można przygotować sobie samemu po swojemu masę makową,według swoich upodobań ją dosłodzić i dodać do niej swoje ulubione bakalie.Pierogi pachną pomarańczowo-waniliowo.Są pyszne w smaku,masa makowa smakowicie łączy się z pierogowym ciastem,a skórka pomarańczowa jeszcze bardziej podkręca smak, nadaje świątecznego posmaku.

Podczas lepienia tych pierogów miałam możliwości także przetestowania silikonowej stolnicy i wykrawacza kółek.Oba kuchenne akcesoria dostałam w pysznej paczce (www.pysznapaczka.pl).Oba gadżety są bardzo przydatne i usprawniają pracę w kuchni.Silikonowa stolnica jest bardzo użyteczna,nie zajmuje dużo powierzchni,łatwo się ją przechowuje oraz czyści,a przede wszystkim podczas wałkowania na niej ciasto nie przywiera,z łatwością się rozwałkowuje.Wykrawacz kółek też jest pomysłowym drobnym sprzętem.Dzięki niemu zawsze udaje się wykroić równe,identyczne kółka.Z pewnością często będę podczas kucharzenia sięgać do obu tych przedmiotów.

piątek, 20 grudnia 2013

Testowanie paczki od www.pysznapaczka.pl.

W zeszłym tygodniu otrzymałam nietypową propozycję,by wziąć udział w teście"pysznej paczki".Napisała do mnie Pani Anita z zapytaniem,czy nie zechciałabym wziąć udziału w ciekawym nazwijmy to projekcie,w innowacyjnej koncepcji.Propozycja wydała się bardzo interesująca i nietypowa,zatem nie miałam żadnych obiekcji,aby wyrazić zgodę na partycypowanie w takim przedsięwzięciu.Wszelakie informacje na temat idei"pysznej paczki"można odnaleźć na stronie internetowej www.pysznapaczka.pl.Osobiście postaram się w miarę obrazowo przedstawić jak to działa.

Zespół pysznej paczki komponuje paczkę,pakunek z towarami kulinarnymi-są to produkty spożywcze,akcesoria i drobne kuchenne sprzęty,a także przepisy zgodne z określonym przyjętym tematem, kategorią.Wszystkie zapakowane sprawunki nawiązują do danego, obranego tematu paczki.Pierwsza paczka jest w temacie świąt Bożego Narodzenia.Równowartość paczki to 49,90zł.Można zamówić taką paczkę dla kogoś z okazji świąt,czy wszelakiej innej okazji, jak i dla samego siebie w ramach niespodzianki,zrobienia sobie przyjemności.Z tym,że osoba zamawiająca nie wie,co otrzyma w paczce,dostaje taki podarunek"w ciemno",musi się zdać na dobry gust i inwencję osoby komponującej paczkę,zamawiający nie wybiera samodzielnie produktów,przedmiotów zapakowanych do paczki,wie jedynie w jakiej konwencji paczka będzie utrzymana,do jakiego tematu będzie nawiązywała.Zawartość paczki jest totalną niewiadomą i niespodzianką.Jest to dość nietypowa idea, oryginalna,a co za tym idzie ciekawa i kusząca.Zamawiając paczkę czeka się na nią z niecierpliwością i ekscytującą niepewnością,co też w tej paczce znajdziemy,co ukaże się po jej rozpakowaniu.Pod wpływem tej ciekawości budzi się w człowieku dziecko,które nie może się doczekać,aż dowie się,co Mikołaj przyniósł mu pod choinkę,nie może wytrzymać,aż go skręca by rozpakować pięknie naszykowane prezenty,by przekonać się,co się pod nimi kryje.

Do mnie paczka przyszła wczoraj i wzbudziła we mnie ową dziecięcą ciekawość i ekscytację,bo bardzo interesowało mnie co owa tajemnicza paczka w sobie zawiera.I w tym jest ogromna frajda,że nie wie się,co zawiera paczka,w odkrywaniu jej zawartości jest masa zabawy.


Jeszcze sekundka ekscytacji i podnosimy wieko pudełeczka.


Paczka jest bardzo elegancko i gustownie zapakowana.
W świątecznej paczce,którą otrzymałam,nawiązującej do tematyki Bożego Narodzenia znalazłam:

- silikonową stolnicę,matę do wałkowania(mam drewnianą,ale jak robię pierogi,czy wszelakie ciasteczka na szybko to nie zawsze chce mi się ją wyciągać,więc taka odpowiednich rozmiarów silikonowa stolnica,którą szybko się czyści i łatwo przechowuje,a do tego nie przywiera do niej ciasto bardzo mi się przyda)
- silikonowy pędzelek
- wykrawacz kółek(pozwoli wykrajać równe kółka przy robieniu przykładowo ciasteczek lub pierogów)
- foremki gwiazdki w 5 rozmiarach(będą świetne przy produkcji choćby piernikowych choinek)
- cukier muscovado jasny(500g)
- maczek perłowy niebieski(do dekoracji deserów i wypieków)
- wiązka cynamonu w laskach
- mieszanka grzybów suszonych(30g)
- 4 karty z przepisami na świąteczne potrawy(przepis na wigilijny barszcz grzybowy z uszkami,na pierogi z kapustą i grzybami,na piernikowe muffinki i na piernikowe choinki,karty są ładnie wydane,a przepisy jasno i dokładnie opisane)
- zniżka w wysokości 15 zł na zakupy w sklepie weltbild.pl


W sumie w paczce znalazło się 10 świątecznych produktów, gadżetów.Paczka jest bardzo różnorodna,spakowana z gustem i z inwencją.Jej zawartość jest zdecydowanie satysfakcjonująca i przydatna.Nadesłane,zapakowane w paczce prezenty,akcesoria spożywcze i kuchenne można wykorzystać do przygotowania dań i słodkości zamieszczonych na kartach z przepisami,które znalazły się w prezentowym pudełku.Wszystkie otrzymane rzeczy bardzo mi się przydadzą i jestem z nich ogromnie zadowolona.Wkrótce zacznę ich testowanie,wypróbowywanie.Idea pysznej paczki jak dla mnie jest świetnym pomysłem,nietypową,innowacyjną formą na prezent, niespodziankę.Taka paczka to też świetna mobilizacja,by rozwijać swoje kuchenne umiejętności,by czegoś nowego się nauczyć przygotowując nowe pyszności z wykorzystaniem gadżetów umieszczonych w paczce,owa paczka jest świetną inspiracją i motywacją do kolejnych działań kulinarnych.Zatem uszczęśliwiona pyszną paczką i zachęcona do świątecznego kucharzenia przystępuję do produktywnego eksplorowania i pożytkowania paczki.
Więcej poczytacie na www.pysznapaczka.pl,na tej stronie także możecie zamówić pyszną paczkę dla siebie.

czwartek, 19 grudnia 2013

Kakaowa kasza manna ze śliwkowym akcentem.

W chłodnym okresie zimowym śniadanie jest bardzo ważne,zresztą nie tylko w tym mroźnym czasie,ogólnie śniadanie jest bardzo znaczące. Istotne jest,by było ono wartościowe i dodające energii,ale przede wszystkim smaczne.Tym razem na śniadanie w roli głównej pojawiła się kasza manna z dodatkiem pożywnych i smacznych składników.

Składniki:

- 350ml mleka 2% tłuszczu
- 1,5 łyżeczki gorzkiego kakao
- 2,5 łyżki brązowego cukru
- 4 łyżki kaszy manny
- 9 suszonych śliwek
- 1,5 łyżki dżemu śliwkowego(ze śliwek węgierek)

Wykonanie:

Suszone śliwki pokroić na mniejsze części.


Z całości mleka odlać 100ml i rozmieszać w nim kaszę mannę.


Resztę mleka przelać do garnuszka.Do mleka dodać cukier brązowy i gorzkie kakao.Nastawić mleko z dodatkami w garnuszku na gotowanie na niezbyt dużym płomieniu.W trakcie gotowania mleka dodać do niego rozdrobnione suszone śliwki.


Gotujące się kakaowe mleko z dodatkami od czasu do czasu zamieszać.Gdy mleko zacznie wrzeć,unosić się dodać do niego, rozmieszaną wcześniej w mniejszej ilości odlanego mleka,kaszę mannę.Po dodaniu kaszy do garnuszka chwilkę jeszcze wszystko razem pogotować na małym płomieniu od czasu do czasu mieszając do zgęstnienia mlecznej zupy.Gotową kakaową kaszę mannę przelać do talerza.Na jej wierzch nałożyć nieco ponad 1 łyżkę śliwkowego dżemu(domowej roboty,ze śliwek węgierek).

Takie śniadanie to sycąca i smakowita propozycja.Doda nam energii i dostarczy nieco słodkości.To taka zupa mleczna na deserową nutę.Śliwki,szczególnie suszone,to bardzo pożywny dodatek,dobrze działają na trawienie.Taka kakaowa kasza manna smakowicie pachnie i świetnie smakuje.Na poranny start to bardzo dobra i pyszna opcja.

środa, 18 grudnia 2013

Test barszczu czerwonego Knorr.

Za pośrednictwem portalu www.urodaizdrowie.pl zostałam wybrana do testu barszczu czerwonego Knorr.Produkt jak najbardziej na czasie,za kilka dni Wigilia,a czerwony barszczyk to nieodzowny bywalec wigilijnego stołu.Lubię buraki(nie mylić z lubię buraków ;)chociaż przy świątecznej atmosferze jestem w stanie łaskawszym okiem,z pozytywnym dystansem spojrzeć na buraczane typy i zachowania,ale nie odbiegajmy od tematu).Tak więc lubię buraki, wszelakie buraczane wytwory,potrawy zatem i czerwony barszczyk bardzo chętnie popijam,konsumuję.

Przygotowanie ekspresowego barszczu czerwonego Knorr zajmuje jedynie chwilkę.Należy przesypać określoną ilość barszczu do kubka,talerza,miseczki i zalać ją gorącą wodą.Producent proponuje,by wsypać dwie łyżeczki barszczu i zalać je 180ml wody.Ja robiłam barszczyk w większej miseczce,więc wsypałam trzy łyżeczki barszczu i zalałam je ilością wrzątku przekraczającą 200ml.



Barszcz ma intensywny kolor i smakowicie,aromatycznie pachnie, przyjemnie się mieni i charakteryzuje go woń typowa dla buraczkowego wywaru.Po wypiciu barszczyku nie dało się ukryć,że pochłonęłam czerwony barszcz,bo usta miałam bordowe jak szminką wymalowane.W barszczyku widać dodane do składu przyprawy(mam tu na myśli głównie majeranek)ale intensywnie wyczuwalny w smaku jest także czosnek i cytrynowa nutka.Barszczyk ma wyrazisty smak, jest odpowiednio doprawiony.Barszczyk,zgodnie z nazwą na opakowaniu,przygotowuje się ekspresowo.Jest to świetna propozycja,gdy chce się przygotować do wypicia coś na ciepło,co będzie odpowiednio dosmaczone i jednocześnie nieco nasyci, rozgrzeje organizm w chłodne dni,a zajmie to jedynie chwilkę. Barszcz będzie świetny nie tylko na Wigilię,ale w związku z tym, że jego przygotowanie trwa jedynie moment,a jego cena w sklepach jest bardzo przystępna można sobie przygotowywać taki klarowny buraczany barszczyk na co dzień do popijania w ciągu dnia,w ramach przekąski,czy jako dodatek do pierogów, pasztecików, krokietów przykładowo do kolacji.Barszczyk na niewiele kalorii, jest bardzo niskokaloryczny,można zatem go popijać bez obawy o kalorie.Producent sugeruje,że jedna paczuszka barszczu wystarczy na pięć porcji,opakowanie produktu waży 53g.Barszcz mi smakuje, testowanie oceniam jak najbardziej pozytywnie i polecam owy barszczyk firmy Knorr do przygotowywania,gdy chcemy na szybko wypić smakowity czerwony barszczyk.Mi jego smak,barwa i zapach jak najbardziej odpowiada,jest zdecydowanie zadowalający.

wtorek, 17 grudnia 2013

Testowanie otrąb gryczanych i otręby gryczane na mleku z jabłkiem,rodzynkami i cynamonem.

Za pośrednictwem portalu www.urodaizdrowie.pl otrzymałam do wypróbowania otręby gryczane ze sklepu http://smakoszyki.com.pl . W bogatym asortymencie sklepu można właśnie znaleźć między innymi owe otręby(http://smakoszyki.com.pl/promowane/262-otreby-gryczane.html).Otrzymałam solidną paczuszkę otrąb.


Owe otręby gryczane to produkt zupełnie naturalny,nie ma w nich żadnych ulepszaczy,konserwantów.Owe otręby zostały zrobione z gryki uprawianej ekologicznie bez wykorzystywania żadnych oprysków,chemicznych nawozów.Gryka,a co za tym idzie i otręby z niej przygotowane,to bogactwo licznych witamin i składników odżywczych.Otręby dostarczą naszemu organizmowi żelaza, jodu, fosforu,cynku,wapnia,soli mineralnych,witamin(takich jak przykładowo witamina B1,B2,PP i P)oraz wielu innych cennych wartości.Takie otręby są znakomite dla osób zarówno dbających o zdrowie,jak i mających ze zdrowiem pewne problemy(głównie w aspekcie trawiennym,metabolicznym,żołądkowym),są także polecane diabetykom.Otręby wspomagają trawienie,łagodzą wszelakie dolegliwości żołądkowe,a z czasem mogą owe dokuczliwości zupełnie wyeliminować,zneutralizować,regulują i wspomagają metabolizm, korzystnie wpływają na przemianę materii.Otręby są też świetną formą na dostarczenie energii,to bardzo pożywny produkt.Owe otręby są znakomite jako dodatek do wszelakich wypieków (przygotowywania pieczywa i słodkości),świetnie nadadzą się także jako baza do zup mlecznych,czy dodatek do wszelakich jogurtów, różnorodnych produktów nabiałowych,czy jako urozmaicenie mieszanek musli.

Otręby same w sobie są dość twarde,ale po połączeniu ich z jakimkolwiek nabiałem szybko miękną,robią się wygodne w konsumpcji.Robią się też miękkie od owoców,na skutek dodania do nich soku.
Ja testowałam je dodając 2 łyżeczki otrąb do malinowego jogurtu.


Po dodaniu otrąb do jogurtu wszystko zamieszałam i odstawiłam jogurtowo-otrębowy miks na kilka minut do lodówki,by otręby zmiękły.Otręby smacznie połączyły się z jogurtem dając pożywną, pyszną przekąskę.

Przygotowałam też zupę mleczną na bazie otrąb z dodatkiem jabłka,rodzynek i cynamonu.

 Składniki:

- 6 łyżek otrąb gryczanych
- 300ml mleka 2% tłuszczu
- 1,5 łyżki rodzynków
- 2 jabłka
- solidna szczypta cynamonu
- 1,5 łyżki brązowego cukru

Wykonanie:

Jabłka obrać ze skórek,pozbawić gniazd nasiennych i zetrzeć na tarce na grubych oczkach.


Otręby gryczane przesypać do garnuszka,zalać je mlekiem i odstawić na pięć minut,by nieco zmiękły.Następnie do mleka i otrąb dodać starte jabłka,rodzynki,brązowy cukier i solidną szczyptę cynamonu. Garnuszek przestawić na gaz i nastawić na gotowanie na niedużym płomieniu.


Zamieszać zawartość garnuszka i gotować mleczną zupę do momentu, aż mleko się solidnie podgrzeje,będzie wrzące i otręby zmiękną. Przelać gotową otrębową zupę mleczną do miseczki.Ja udekorowałam swoją zupę plastrem jabłka ukrojonym przez przekrój owocu. Powstało pożywne i sycące śniadanie.Gryczane otręby z jabłkiem, rodzynkami i cynamonem to pyszne połączenie,takie nieco na szarlotkową nutę.Taka mleczna zupa to świetna propozycja na pożywne śniadanie,jak też i inny zdrowy posiłek,zależy kto go jak potraktuje.Niezależnie od tego w ramach jakiego posiłku zjemy taką zupę mleczną będzie bardzo wartościową i smakowitą propozycją.

Otręby gryczane od sklepu http://smakoszyki.com.pl bardzo przypadły mi do gustu,są smaczne,zdrowe i z ich spożycia organizm zyskuje masę profitów,dzięki nim przyswajamy liczne korzystne składniki.Otręby świetnie się sprawdziły zarówno w zupie mlecznej,jak i jako jogurtowy dodatek.Trochę mi jeszcze tych otrąb zostało,więc będę mogła je jeszcze przetestować,degustować w innych formach,kompozycjach,za każdym razem urozmaicając ich użycie.

Muffinki na soku przecierowym ze skórką pomarańczową.

Jak większość muffinek,tak i te szybko się przygotowuje,w szybkim czasie uzyskując babeczki,nieduże słodkie wypieki.Tym razem postawiłam na muffinki na bazie zdrowego soku przecierowego z dodatkiem domowej roboty kandyzowanej skórki pomarańczowej.

Składniki:

- 1,5 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150g margaryny
- 2 jajka
- 1 szklanka soku przecierowego(dodałam sok o smaku jabłko-banan-marchewka)
- 2,5 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej

Wykonanie:

W garnuszku rozpuścić margarynę.Do rozpuszczonej i przestudzonej margaryny dolać sok przecierowy i wbić jajka.Wszystkie składniki razem wymieszać.W osobnej misce zmieszać składniki"suche"-mąkę, cukier i  proszek do pieczenia.


Do "suchych" produktów przelać składniki "mokre" oraz dodać do miski kandyzowaną skórkę pomarańczową.


Zawartość miski wymieszać łyżką.Nakładać surowe jeszcze ciasto do umieszczonych w blaszce na muffinki papierowych foremek, papilotek.Nie nakładać do pełna,bo muffiny nieco urosną.


Piec muffiny przez 20-25 minut(do"suchego patyczka")w temperaturze 195 stopni.

Muffinki są bardzo mięciutkie i wilgotne,co stanowi w nich jak najbardziej plus.Mają przyjemny pomarańczowy kolor i także owy pomarańczowy smak jest w nich przeważający.Szybko się je przygotowuje,to takie nieduże,a odpowiednio słodkie,kształtne i przyjemne wypieki.

piątek, 13 grudnia 2013

Bananowiec na galaretkach i spodzie z biszkoptów bez pieczenia.

Intensywnie bananowe,rozpływające się w ustach i łatwe do przygotowania ciasto bez pieczenia tak w ramach delikatnej słodkości na weekend.
Składniki:

- 150g okrągłych biszkoptów
- 5 bananów
- 2 żółte,cytrynowe galaretki
- 1 zielona,agrestowa galaretka
- 250g masła
- 2/3 szklanki cukru
- gorąca woda (900ml)  

Wykonanie:

Tortownicę o średnicy 22 cm wyłożyć biszkoptami.


Dwie żółte,cytrynowe galaretki zalać wrzątkiem w ilości 500ml,czyli ilością wody o połowę mniejszą niż standardowo potrzeba,by przygotować obie galaretki.Galaretki odstawić do wystudzenia.Gdy galaretki będą zimne to cztery banany obrać ze skórek,połamać je na mniejsze kawałki,przełożyć do miseczki i zmiksować na gładką papkę za pomocą blendera.

Zblenderowane banany przełożyć do misy miksera i utrzeć je mikserem z miękkim masłem,zimnymi cytrynowymi galaretkami i białym cukrem.


Przelać zmiksowane w misie składniki do tortownicy z biszkoptami na spodzie.Przełożyć tortownicę do lodówki,do schłodzenia.Zieloną galaretkę zalać 400ml gorącej wody i odstawić ją do schłodzenia, lekkiego stężenia.Jak zielona galaretka będzie już chłodna i lekko tężejąca wyjąć tortownicę z bananową masą z lodówki i ułożyć na jej wierzchu pokrojonego w plastry piątego,pozostałego banana.Na wierzch ciasta z ułożonym,pokrojonym bananem wylać tężejącą galaretkę agrestową.Ciasto z powrotem umieścić w lodówce i przechowywać je do czasu,aż całkiem nie zesztywnieje.Stężałe ciasto jest gotowe do jedzenia.

Ciasto jest bardzo delikatne w smaku,lekkie,coś na styl sernika na zimno tyko,że w wersji bananowej.Ciasto wygodnie się kroi i dość smakowicie prezentuje.Jeśli ktoś ma dojrzałe banany to można dodać mniej cukru do bananowej masy lub zastąpić biały cukier cukrem brązowym.Ciasto nie wymaga wiele pracy,więcej się oczekuje na to,by galaretki przestygły niżeli potrzeba się nad tą słodkością nagimnastykować.

środa, 11 grudnia 2013

Dżem truskawkowy z dodatkiem kawy.

Dzisiaj bardzo zaległy przepis prezentujący dawno temu robiony dżem.Przepis mi się gdzieś zapodział,gdzieś mi umknął i dlatego przedstawiam go tak późno i w nieadekwatnym czasie.W sezonie wakacyjnym miałam sporą dostawę truskawek,postanowiłam więc część tych pysznych owoców zachować w zapasach na czas,gdy nie będzie już tak łatwo o soczyście czerwone truskaweczki.A,że jestem maniak kawowy postanowiłam do truskawkowego przetworu przemycić trochę kawy.Zatem dzisiaj przepis na iście letni smakołyk,będący takim wspomnieniem po cieple,wakacjach w środku zimnego,śnieżnego czasu.

Składniki:

- 1 kg truskawek
- 500g cukru
- 2 łyżki kawy rozpuszczalnej

Wykonanie:

Umyte i pozbawione szypułek truskawki przełożyć do garnka i dosypać do nich cukier.

Zawartość garnka zamieszać.Jak truskawki puszczą sok przestawić garnek na palnik i nastawić na gotowanie na małym ogniu.W trakcie gotowania dosypać do podgrzewanych truskawek z cukrem kawę rozpuszczalną.

Całość zamieszać.Podgrzewać truskawki do momentu,aż się nie zmienią w papkę,dżem,aż owoce stracą swoją strukturę i powstanie z nich słodkie smarowidło z lekko wyczuwalnymi kawałkami truskawek.W trakcie podgrzewania zamieszać od czasu do czasu owoce z dodatkami.
Gdy dżem będzie gotowy przelewać go dopóki jest gorący do słoiczków.


Słoiczki szczelnie zakręcać i odstawiać do góry dnem.

I tak oto w dość prosty sposób można uzyskać truskawkowy dżem wzbogacony,urozmaicony dodatkiem kawy.Dżem będzie świetnym dodatkiem do kanapek,naleśników,czy wszelakich wypieków.Dżem dzięki kawie ma stonowaną słodkość,jet odpowiednio słodki w smaku,wydaje się też być nieco ciemniejszy niż dżem truskawkowy bez dodatku kawy,ma taki bordowy kolor,intensywnie ciemno czerwony.Kawa jest w nim wyczuwalna,jedząc dżem w posmaku odnajduje się kawową nutkę.Oprócz walorów smakowych jakie daje kawa w tym dżemie jedząc taki dżem przykładowo do śniadania dostarczamy sobie dodatkowej energii za sprawą kofeiny w przetworze.Ja degustowałam ten dżem z waflami ryżowymi,pycha, powstał taki deserowy posiłek.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Naleśnikowe zawijasy z warzywami i indykiem w grillowej mieszance przypraw o smaku piwa Royal Brand.

Prezentowane naleśnikowe zawijasy to takie nadziane smakowitościami a'la tortille,wrapy, tylko,że na bazie naleśnikowych placków.To propozycja na domowy fast food,a w związku z tym,że domowy to i z pewnością nieco bardziej wartościowy,zdrowszy(tak bynajmniej ja to sobie tłumaczę).A przy okazji mogłam przetestować mieszankę przypraw,którą dostałam od Royal Brand(http://www.royal-brand.pl).Pierś z indyka,którą użyłam do naleśnikowych zawijańców panierowałam w grillowej mieszance przypraw o smaku piwa marki Royal Brand.
Składniki:

- 1,5 szklanki mąki
- 1 szklanka wody
- 0,5 szklanki mleka 2%tłuszczu
- 2 jajka
- 450g piersi z indyka
- 1 nieduża kapusta pekińska
- 1 długi ogórek szklarniowy
- 2 pomidory
- sos czosnkowy
- ketchup pikantny
- olej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- sól
- czosnek granulowany
- grillowa mieszanka przypraw o smaku piwa Royal Brand
- słodka mielona papryka
- oregano
- pieprz czarny mielony

Wykonanie:

Z mąki,wody,mleka,jajek,proszku do pieczenia,szczypty soli i czosnku granulowanego przygotować ciasto naleśnikowe.Na rozgrzanym na patelni oleju usmażyć naleśniki.


Mięso z indyka pokroić na mniejsze kawałki.Przełożyć pierś z indyka do miski i polać ją odrobiną oleju oraz oprószyć oregano,słodką mieloną papryką,pieprzem i grillową mieszanką przypraw o smaku piwa Royal Brand.

Mięso dokładnie natrzeć olejem i przyprawami.Smażyć indyka na patelni już bez dodatku oleju.



Kapustę pekińską posiekać na mniejsze kawałki.Na każdym naleśniku kłaść pokrojoną kapustę pekińską oraz pokrojonego pomidora i ogórka.


Do warzyw ułożonych na naleśniku dodać usmażonego indyka,a następnie całość polać sosem czosnkowym i pikantnym ketchupem.


Naleśnik z całą zawartością zwinąć z rulon,rożek.Koniec zawijańca owinąć folią aluminiową.Folia aluminiowa sprawi,że naleśnikowy zawijas będzie dłużej ciepły,jak i dzięki owej folii łatwiej i wygodniej będzie się dane jedzenie konsumować.


Jeden taki naleśnikowy zawijas z dodatkiem warzyw i smakowicie doprawionego mięsa jest bardzo sycący.Taka propozycja to pyszne urozmaicenie naleśników.Wszystkie składniki świetnie razem się komponują dając przyjemny posmak.

Do doprawienia mięsa użyłam grillowej mieszanki przypraw o smaku piwa firmy Royal Brand.


Jest to ciekawie skomponowana mieszanka przypraw.W swoim składzie zawiera słód karmelowy,kolendrę,gorczycę, kmin, kozieradkę, goździki,pieprz,cynamon,anyż,imbir,czosnek,kminek,aromat piwa. Produkt jest całkowicie naturalny i ma bardzo unikalny skład. Przyprawa zapewnia potrawom wspaniały aromat i smak o posmaku piwa.Przyprawa świetnie sprawdziła przy filecie z indyka,pysznie doprawiła delikatne mięso.