Zdecydowałam się wypróbować marynatę pikantną Kamis.Nie
ukrywam, że skusiła mnie jej atrakcyjna,promocyjna cena(0,89zł za paczuszkę),a że promocyjna ze mnie dziewczyna(mam to w genach po Tacie)capnęłam do
koszyka ową marynatę w biedronce.I widzę,że było warto.
Marynata ma w składzie przyjemne składniki,które i ja i mój Mąż lubimy,a że gotuję w dużej mierze dla Niego jego smakowymi upodobaniami
priorytetowo się kierowałam.W zestawie składników marynaty znalazły się:sól,gorczyca
biała,czosnek,papryka słodka, chili,pomidor,kolendra,cukier,kwas
cytrynowy,pieprz czarny, cebula,cząber i ziele angielskie.Przyprawa bardzo
ładnie, aromatycznie i intensywnie pachnie.
Owy posiłek to zestaw obiadowy dla jednej osoby(czytaj
obiad dla chłopa zwanego mężem).
Składniki:
- kawałek szynki(taki nie za duży,na jedną osobę)
- 3 łyżeczki marynaty(solidne,czubate)
- oliwa z oliwek(wylewana na przysłowiowe„oko”)
Owa szynka dla jednego ludzia :
Na opakowaniu sugerują,żeby sobie w osobnym naczyniu
rozmieszać olej z przyprawą i takim mazidłem natrzeć kawał padliny.Ja zrobiłam
trochę na skróty.Pokroiłam sobie szynkę na 3 mniejsze części,grube plastry.Polałam na mięso trochę oliwy i posypałam przyprawę.Wszystko razem mieszałam rękami,nacierałam mięso, ocierałam wzajemnie jeden kawałek o drugi,aż było widać,że
mięso jest wszędzie ową marynatą wysmarowane i urobione.
Wstawiłam
mięso w naczyniu na 2 godziny do lodówki.
Piekłam
szynkę w 210 stopniach przez jakieś ponad 1,5 godziny.I trochę z tym czasem
przegięłam,ale zostało zjedzone,ze smakiem, aczkolwiek drobne niezadowolenie
pozostało.
Postanowiłam zatem kolejnego dnia powtórzyć tę samą
zabawę. Zrobiłam w sumie wszystko to samo,zamarynowałam i tak dalej,za jednym
wyjątkiem,że obsmażyłam trochę mięso na patelni na oleju przed pieczeniem,co ponoć pomaga,aby
uzyskać jego większą wilgotność.W
drugim podejściu piekłam mięso troszkę ponad godzinę w 210 stopniach.
Wcześniejsze obsmażanie faktycznie spowodowało,że mięso
nie było suche w środku,ładnie się kroiło.Wyszło fajnie,bardzo dobre w smaku,zapach przypraw rozniósł się po całym mieszkaniu,zatem moim subiektywnym,skromnym zdaniem,uważam,że warto przyrządzić sobie mięso w owej marynacie,gdyż pozwala na uzyskanie ciekawego smaku i pożywnego posiłku.
Podałam mięso z kaszą kuskus w przyprawach(papryce
słodkiej,soli i curry).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz