wtorek, 8 stycznia 2013

Budyń kawowy wersja I.

Lubię kawę i lubię budyń, przyjemnie by było móc zjeść coś, co jest połączeniem tych dwóch smakowitości, niestety na rynku nie ma(przynajmniej ja nie widziałam, nie znalazłam) budyniu kawowego.Z ogromnej chęci pożarcia kawowego budyniu postanowiłam sobie go spreparować,wykombinować. Tutaj jest jego pierwsza wersja, tak zwana „łatwiejsza”, następnym razem rzucę się na zrobienie kawowego budyniu totalnie od podstaw. 

Z budyniem kojarzy mi się pewien slogan reklamowy,który dawno, dawno temu pojawiał się w pewnej reklamie:„Smutno? Może budyń?”
Zatem czy smutno,czy nie to może budyń … kawowy w dodatku.

 Składniki: 

- 500 ml mleka
- 3,5 łyżki cukru
- 1 łyżka (z górką lekką)kawy rozpuszczalnej
- 1 opakowanie budyniu śmietankowego

Wykonanie:

Odlewam trochę mleka,by zmieszać w nim proszkowane,sypkie składniki, a resztę mleka gotuję na niedużym ogniu. 


Do odlanego mleka wsypuję proszek budyniowy,3,5 łyżki cukru i 1 łyżkę(nawet ze skromną górką)kawy rozpuszczalnej.

Wszystko dokładnie mieszam, aby nie było grudek. 


Gdy mleko się zagotowało,zaczynało się unosić do brzegów garnka wlałam rozmieszany kawowo – cukrowo – budyniowy płyn. 


Chwilkę na niedużym ogniu wszystko razem jeszcze podgrzewałam jednocześnie mieszając.
Po chwili zdjęłam z palnika,przelałam do miseczek (wyszło 2 miseczki)i podziwiałam jakie to wspaniałe dzieło kawowe mi wyszło.
Zjadłam po przestudzeniu, co by sobie jęzora nie poparzyć. Budyń ma ładny brązowy, karmelowy kolor i pachnie obłędnie kawowo.  Bardzo szybki patent na kawowy deser dla kawowych miłośników.

1 komentarz: