wtorek, 3 września 2013

Kruche serduszka posypane cukrem perlistym.

Pogoda się totalnie skiepściła,jest zimno,nie chce się wychodzić spod koca,łapie się ogromnego lenia zatem trzeba coś przygotować na poprawę nastroju.Przepis na owe ciasteczka pochodzi z książki "Wypieki domowe"Ilony Fąferek i Kingi Osmyckiej.Książka jest z 1984 roku i jest genialna.Jasno i dokładnie wszystko jest w niej opisane,w książce jest podział na działy,każda część poświęcona wypiekom innego rodzaju,z pewnością często będę do niej sięgać,bo to fajnie opracowana pomoc kucharska.Jest jeszcze coś odnośnie książki co wywołało symboliczny uśmiech na mojej twarzy-książka została zatwierdzona przez"Komitet Gospodarstwa Domowego Zarząd Główny Ligii Kobiet Polskich",gdzieś jakoś tak pozytywnie na mnie wpłynęło przeczytanie tejże długaśnej nazwy.

Składniki:

- 1,5 szklanki mąki
- 150g margaryny
- 0,5 szklanki cukru pudru
- 3 żółtka
- białko jajka(do smarowania wierzchu ciastek)
- cukier perlisty

Wykonanie:

Wszystkie składniki oprócz białek jaj i cukru perlistego przełożyć do miski i zagnieść z nich ciasto.



Zagniecione ciasto owinąć w folię spożywczą i przełożyć je do lodówki,do schłodzenia na 10-15 minut.
Po tym czasie wyjąć ciasto,a blachę z piekarnika wyścielić papierem do pieczenia.Brać trochę surowego ciasta,spłaszczać je na blaszce i do spłaszczonego placka z ciasta przykładać foremkę(ja użyłam foremki w kształcie serca).Odcinać łyżeczką nadmiar ciasta wystający poza foremkę,dzięki czemu uda nam się szybko uzyskać,nadać ciasteczkom oczekiwany kształt.Postępować identycznie z każdym ciastkiem.


Ukształtowane ciasteczka ułożone na blaszce smarować białkiem jaj i posypywać perlistym cukrem.


Piec ciasteczka w 180 stopniach przez 10 minut.



Ciasteczek wyszło sporo.Do ich zrobienia potrzeba bardzo niewielu składników,z niewielu podstawowych produktów udało się uzyskać coś smakowitego,drobne słodkości.Ciasteczka są słodkie, chrupiące,takie na dwa kęsy,świetne do podgryzania,znakomite w ramach poprawy humoru,osłodzenia sobie nastroju.Ciasteczko do ciasteczka a tyłek rośnie,ale nic to,od czasu do czasu można sobie pozwolić.Chociaż ciastka są tak smaczne i wciągające,że ciężko zachować umiar w ich jedzeniu.

2 komentarze:

  1. pyszności :) zapraszam do mnie na ciasteczkowe rozdanie :)
    http://magicznezyciemarty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze sobie pochrupać takie małe pyszności na poprawę humoru :))

    OdpowiedzUsuń