środa, 5 grudnia 2012

"Napite" żelki.

Zrobiłam je,żeby wypróbować,czy rzeczywiście wchłoną alkohol i czy będzie on odczuwalny w trakcie jedzenia żelek po nazwijmy to "zamarynowaniu"ich w wódce.I moja ciekawość została zaspokojona, obie interesujące mnie i nurtujące kwestie potwierdziły się.

Składniki:

- 1 paczka dowolnych żelek - miałam 80g opakowanie(u mnie żelki o smaku coli i kształcie buteleczek)
- wódka
Wykonanie:

Żelki umieszczam w naczyniu,zalewam je alkoholem tak,by wódka sięgała nieco ponad poziom,do którego dosięgają żelki.Przekładam całość do słoiczka,chowam do lodówki i nie konsumuję przynajmniej przez 5 dni.W ciągu tych dni można je od czasu do czasu zamieszać lub wstrząsnąć słoiczkiem.Po tych kilku dniach żelki wchłonęły cały alkohol,zrobiły się pełniejsze,jakby je rozpulchniło,mają smak drinka z colą.Wódka jest intensywnie wyczuwalna.Można je jeść samodzielnie,albo wrzucać w szklaneczki,czy kieliszki jako dodatek,czy ozdoba do innych drinków,alkoholowych koktajli.

2 komentarze:

  1. też ciekawią mnie te żelki ale zazwyczaj jak mam składniki to wypijam drineczka i zagryzam żelkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. misie mi się kiedyś posklejały ale urosły baaardzo :P

    OdpowiedzUsuń