środa, 20 lutego 2013

Zimowa herbata cytrusowa.

Ogólnie jestem bardziej kawową maniaczką,ale czasem dobrze jest wprowadzić sobie jakąś odmianę,zwłaszcza w zimowy,chłodny wieczór,kiedy bardziej zależy komuś na tym,by się wyciszyć, zrelaksować niż pobudzić,dodać energii,rozruszać.Stąd też wieczorem zaserwowałam sobie aromatyczną,cieplutką herbatę,sam jej widok i zapach wprowadza w przyjemny nastrój,klimat,a co dopiero smak,degustowanie.Taka herbata jest świetnym sposobem na wyciszenie po zabieganym dniu,do tego jeszcze ciepły koc i dobry film,czy książka,no i oczywiście przylepiony pies,bez którego nic nie może się odbywać i daje to pełny relaks.


Załącznik do herbaty,nieodłączny towarzysz.

Składniki:

- 1 saszetka czarnej herbaty
- 1/5 łyżeczki imbiru
- 6 goździków
- 1 czubata łyżeczka miodu
- 1 plaster cytryny
- 1 plaster pomarańczy
- gorąca woda

Wykonanie: 

Do szklanki włożyłam torebkę czarnej herbaty i wsypałam imbir. 


Zalałam herbacianą saszetką z imbirem gorącą,przegotowaną wodą.


Poczekałam chwilkę,aż herbata się zaparzy.


Po chwili wyjęłam saszetkę z herbatą.Zamieszałam herbaciany napar i dodałam do niego goździki.Osłodziłam miodem i dołożyłam po plasterku cytryny i pomarańczy. 

I można delektować się smakiem.

Rozgrzewające,a jednocześnie relaksujące.Dostarczy też trochę słodyczy.Ja zrobiłam sobie taki ciepły napój na bazie czarnej herbaty,ale można wykorzystać swoją ulubioną herbatę-np.jakąś smakową.Odkryłam podczas przygotowywania tejże herbaty u siebie jakieś niepokojące skłonności sadystyczne,ponieważ radochę sprawiało mi nakłuwanie pomarańczy goździkami,by powstało serduszko,trochę to psychodeliczne. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz