Kolejna wariacja z jajkiem w roli głównej.Następna,nowa odsłona sadzonego jaja tym razem w duecie z mięsnym towarzystwem w postaci parówki(powszechnie uznawanej za niezdrową,badziewną i nafaszerowaną nie wiadomo czym).Ale,że ja od czasu do czasu lubię wsunąć coś uchodzącego,kwalifikowanego jako niezbyt wartościowe i mało korzystne dla zdrowia to zdecydowałam się wypróbować ową jajeczno-parówkową kompozycję.I nawet jeśli było dość niezdrowo,to przynajmniej bardzo smacznie.
Składniki:
- 1 parówka
- 1 jajko
- olej
- sól ziołowa
- pieprz biały
- lubczyk
- czosnek granulowany
Wykonanie:
Parówkę przekroiłam na pół wzdłuż.
Spięłam jej końce w miejscach przekrojenia wykałaczką.
Na patelni rozgrzałam olej.Położyłam na patelnię parówkowe serduszko i chwilkę je podsmażałam.Następnie przekręciłam je na drugą stronę i od razu wbiłam do jego środka jajko.Wbite jajko posypałam przyprawami(odrobiną soli i białego pieprzu i większą dawką granulowanego czosnku i lubczyku).
Przykryłam patelnię pokrywką i podsmażałam jajko w parówce jeszcze przez moment,aż było gotowe,aż się "ścięło",przestało być surowe i lejące.
Wyszło nie dość,że smacznie to i bardzo przyjemnie pod względem wizualnym.Taka mała,śniadaniowa wariacja,fantazja kuchenna. Jedzenie bardzo proste w wykonaniu,a przygotowując taki posiłek dla kogoś można go miło zaskoczyć i wywołać u niego uśmiech.Ten jajeczny wytwór jest bardzo sycący,połączenie jajka i parówki z pewnością nasyci i doda energii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz