piątek, 5 lipca 2013

Ciasteczka z rabarbarem.

I znowu coś wypatrzyłam na blogu u innej Osóbki przeglądając kulinarną blogosferę,tym razem na blogu:www.gruszkazfartuszka.pl dojrzałam ciasteczka z rabarbarem,które mnie zaciekawiły i zachęciły do samodzielnego ich przygotowania.Te ciasteczka potrafią przekonać do rabarbaru nawet tych,którzy za nim nie przepadają,czy wręcz oficjalnie deklarują,że nie znoszą rabarbaru,jego kwaskowatego smaku.Ja osobiście bardzo lubię rabarbar,zwłaszcza,gdy pojawia się on we wszelakich słodkich wypiekach,czy deserach,koktajlach.Mój Mąż natomiast oficjalnie nie znosi rabarbaru i nigdy nie jadał niczego,co rabarbar miało w składzie.Ale bardzo mnie te ciasteczka z rabarbarem skusiły, zrobiłam je,mieli przyjść goście,to pomyślałam,że na pewno "pójdą"nawet jak mój chłop ich nie tknie.Upiekłam je w sobotę rano,po pracy mój Mąż wraca i w puszce leżą już gotowe,napieczone i pachnące ciacha i tak widzę kontem oka coś tam sobie jeszcze działając w kuchni,że się tych ciastek czepia,wziął jedno,drugie, kolejne i tak ani się krzywi,ani nie wybrzydza,a wręcz przeciwnie ostro zajada.Oczywiście nie oparłam się,by tego jakoś lekko zgryźliwie nie skomentować(aczkolwiek mi ta zgryźliwość niespecjalnie w tym przypadku wyszła),ale pytam"co dobre ciasteczka?",a on mówi"no dobre",to drążę dalej"i smakują?", odpowiada"bardzo smakują",to się pytam wreszcie"a wiesz z czym są?",padła odpowiedź"a nie wiem,ale dobre",to mu wyjaśniam"a z rabarbarem",i na to jego komentarz"aha",i mówię mu"a Ty przecież podobno nie lubisz rabarbaru"i na to padła kwitująca całą naszą dyskusję i moje podchody jego odpowiedź"no podobno".I tak właśnie toczyła się rozmowa,która jest dowodem na to,że te ciasteczka przekonają i skłonią do polubienia rabarbaru tego,kto rabarbaru tyle czasu nie jadł,nie lubił i od niego bardzo stronił.
Składniki:

- 1 sztuka rabarbaru
- 100g masła
- 1 jajko
- 200g mąki
- 150g cukru
- szczypta soli
- 1 łyżeczka sody
- 2 łyżeczki cukru waniliowego

Wykonanie:

Miękkie masło utarłam mikserem z cukrem,cukrem waniliowym i jajkiem.


Następnie do zmiksowanych składników dodałam pozostałe produkty sypkie-mąkę,szczyptę soli i sodę i dalej całość ucierałam mikserem.


Na sam koniec dodałam do surowego ciasta obrany i pokrojony w dość drobną kostkę rabarbar.


Mieszałam jeszcze wszystko razem załączając wolne obroty miksera.
Z gotowej,aczkolwiek nadal jeszcze surowej masy brałam nieduże ilości,formowałam średnie kulki i rozpłaszczałam je na blaszce piekarnika wyścielonej papierem do pieczenia produkując w ten sposób kolejno ciasteczka,aż do wykorzystania całości surowej masy.Masa łatwo się formuje,sprawnie robi się z niej ciasteczka, nie przywiera do rąk,nie lepi się,ma"wygodną"do lepienia konsystencję.


Między ciasteczkami dobrze jest robić odstępy,bo trochę wyrastają,rosną.Ciasteczka piekłam przez 10 minut w 180 stopniach.


Po upieczeniu należy zostawić ciasteczka do ostygnięcia(najlepiej na kratce),zbyt wcześnie przeniesione na talerzyk,czy do puszki mogą się rozpadać,być zbytnio kruche.

Ciasteczka przygotowuje się szybko,są kruche,przyjemnie maślane, kwaskowatość rabarbaru przyjemnie przełamuje ich słodycz dając smaczny słodko-kwaśny posmak.Ciasteczka solidnie porosły,mają apetyczny zapach.Znaleziona w internecie receptura na owe ciasteczka to przydatny przepis na drobną słodkość z dodatkiem letniego owocu.Dokonałam drobnych modyfikacji oryginalnego przepisu na te ciasteczka,a mianowicie zwiększyłam nieco ilość cukru,dodałam od siebie troszkę cukru waniliowego oraz piekłam ciasteczka o 5 minut krócej,niżeli to było zalecane,u mnie ciasteczka rumieniły się od spodu i były gotowe już po 10 minutach,zatem po tym czasie je wyciągałam,nie chciałam ich przypalić(szkoda by było popsuć takie pyszności).Ale wiadomo każdy piekarnik może podpiekać inaczej,jakieś drobne czasowe różnice mogą być w zależności od posiadanego piekarnika,grunt, żeby sobie jak to moja Mama mówi"wyczuć"swój piekarnik,by to,co do niego wkładamy się dopiekało,a nie przypiekało,wtedy współpraca na linii ludź-piekarnik jest przyjemna i owocna u mnie w tym przypadku owocem są ciasteczka ...z owocem :).

1 komentarz:

  1. Moje córki ostatnio przejadły się rabarbarem haha i już nawet nie ma mowy, żeby coś zjadły z jego dodatkiem ..a skoro Twój " chłop" zjadł ..to chyba i ja muszę takie ciasteczka zrobic..

    OdpowiedzUsuń