Jedzeniowych skojarzeń z dzieciństwem jest masa,przynajmniej w moim przypadku.Wiele z posiłków,dań jadanych w dzieciństwie przenosi się do"życia dorosłego"robiąc je w swoich domach wedle receptury domu rodzinnego,czy według podpatrzonej gdzieś indziej za dzieciaka koncepcji.Ale wiele jest takich jedzeniowych frykasów,którymi zajadaliśmy się będąc małymi,a stając się dużymi(pięknymi i bogatymi ;))o nich zapomnieliśmy.Wiedząc jednak,że są smakowite i mając do nich sentyment,pozytywne skojarzenia warto czasem je odtworzyć,wrócić się do tamtych czasów,sięgnąć pamięcią i przede wszystkim smakiem do tamtych lat,ożywić miłe emocje i zaserwować sobie coś z dziecięcego menu, z dawnych pyszności.U mnie w domu rodzinnym nie przygotowywało się bawarki,wyparło ją kakao.Ale niezwykle często pojawiała się w przedszkolu,zerówce jako bonusik do śniadania.Mało kto z dzieci ją lubił,żeby nie powiedzieć,że nikt jej nie lubił.Ja chyba byłam w tej kwestii ewenementem,bo bardzo ją lubiłam.Nie marudziłam jak w kubkach zamiast słodkiej herbatki,czy kakao była bawarka,a przeciwnie ochoczo pustoszyłam kubeczek.
Składniki:
- 1 kubek mleka(1,5%tłuszczu)
- 1 torebka czarnej herbaty
- 0,5 kubka wrzątku,przegotowanej wody
- 3 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
Wykonanie:
Do jednego kubka włożyłam saszetkę z herbatką,zaś do drugiego nalałam mleka-do pełna.Kubek z mlekiem podgrzałam w mikrofalówce(można na gazie,ale ja wybrałam mikrofalę).Kubek z herbacianą torebką zalałam gorącą,przegotowaną wodą do połowy i poczekałam,odstawiłam,aż herbata porządnie się nie zaparzyła, "naciągnęła".
Gdy wywar z herbaty był solidny to przelałam kubek z ciepłym mlekiem do większego kubka,a konkretnie kubła,kubasa i do owego mleka dolałam zaparzoną herbatę.Zamieszałam przelane płyny.Dosypałam do mleka z herbatą cukier i cukier waniliowy i jeszcze raz zamieszałam.
Dla wielu osób,którzy za bawarką zapewne nie przepadają,jest to nietypowy napój,ale według mnie pyszny.Piłam,jak jeszcze było dość ciepłe.Wyszedł taki smakowity kakao pochodny ciepły napój, fajna alternatywa dla kawy z mlekiem,wcześniej wspomnianego kakao,czy tradycyjnie parzonej herbaty.Ja piłam bawarkę nie jako do posiłku,tylko tak w ramach przerwy degustowałam kubeł bawarki, ale można sobie zrobić taką mleczną herbatę do śniadania przykładowo,jako dodatek do naleśników,czy popitka do innego ulubionego zestawu śniadaniowego.Bawarka dostarcza trochę słodyczy,trochę energii-bo przecież teina także posiada moc i jest sposobem na dostarczenie energii,regenerację sił.Ale przede wszystkim była to dla mnie dawka relaksu i sposób na przywołanie wspomnień,symboliczną refleksję(chyba gadam jak lekko,albo nie lekko nawet nawiedzona,ale nic to,to było dobre i miało przyjemne oddziaływanie,a alkoholu nie zawierało,a tyle pozytywnych uciech, emocji wywołało :)).
Przeciętny,szacowany koszt całości: ok.1zł
Uwielbiam! U mnie w przedszkolu wszyscy ochoczo pili bawarkę, wybrzydzaliśmy tylko na widok kawy zbożowej :P Jak mój chłopak zobaczył kiedyś, że piję herbatę z mlekiem to się dziwnie na mnie patrzał, ale później mu zasmakowała :) Tylko, że ja daję inne proporcje, zaparzam herbaty w 3/4 kubka i po prostu dolewam mleczka do całości :)
OdpowiedzUsuńNie piłam nigdy bawarki, ale chyba czas się przełamać i spóbować ;)
OdpowiedzUsuń